piątek, 26 marca 2010

Z pozdrowieniami dla altruistów


Jako, że właśnie rozpoczynamy weekend, a pogoda nie pozwala siedzieć w domu szybki wpis związany z moim dzisiejszym radiowym odkryciem. Nie mam pojęcia co to za kapela i kto to śpiewa. Może ktoś z odwiedzających jest jej fanem? Cudny głosik z pewnością trafi do mojej przenośnej empetrójkowej playlisty + kolejna open'er-owa zachciewajka. Na późny wieczór zostawiam sobie http://www.thedo.info

... a wszystkim polecam moją stronę startową ustawioną w firmie.
www.czytoweekend.pl :)))

The Do - On my shoulders

__
Pozdrawiam odwiedzających :)
Każdego zachęcam do subskrybcji bloga jak i komentarzy. Na pewno macie swoje ulubione kawałki.
Podzielcie się nimi :)
__

środa, 24 marca 2010

Kolorowe sample wiosny


Zaklinanie zimy Pandorą przyniosło pozytywne rezultaty :) Od kilku dni możemy cieszyć się ciepłym powiewem i bystrym słońcem. Okolice nie wyglądają już monotonnie biało, a codzienne zdejmowanie soli z butów i ich pastowanie można sobie już odpuścić (moje 3 miesięczne buty wyglądają jak 3 letnie). Należałoby się teraz jeszcze wsłuchać w to czym brzmi przyroda, jednak ciągle ciężko mi wyjąć słuchawki z uszu. ASOT 450 tuż tuż. Nie wiem jak tam u Was, ale ja lubię przygotować się przed koncertem, dlatego też pochłaniam audycje radiowe, aby wiedzieć czego spodziewać się 10-ego kwietnia we Wrocławiu.

Moją dzisiejszą inspirację zaliczam do tej samej puli co prezentowany jakiś czas temu On A Good Day (16 Bit Lolitas Mix). Przedstawiam wiosenny remix bardzo znanego sprzed 8 lat utworu Tomcrafta
 
Tomcraft - Loneliness 2010 (Adam K & Soha's Shadow Remix)


__
Pozdrawiam odwiedzających :)
Każdego zachęcam do subskrybcji bloga jak i komentarzy. Na pewno macie swoje ulubione kawałki.
Podzielcie się nimi :)
__

czwartek, 11 marca 2010

electronic brain violence

Wspominając na blogu o utworach, polecając wybrane kawałki, często zdarza mi się używać przymiotników odnoszących się do zmysłu smaku. Synestetykiem bynajmniej nie jestem (to musi być niezła frajda), ale słuchając muzyki delektuję się tak jak jedzeniem truskawek czy czytaniem wciągającej książki. Oczywiście ciężko jest delektować się słuchając Candy Girl czy czytając "Metro" w drodze do fabryki. Doceniam wkład pracy przekazany na treść i na tym się skupiam. Resztę z reguły filtruję do /dev/null-a :) Lubię gdy każdy szczegół jest przemyślany, lubię gdy coś pozwala rozpędzić się wyobraźni.Tym czymś jest dla mnie Future Sound of London. Dwóch gości z Manchesteru, Garry Cobain i Brian Dougans tworzących muzyczne opowiadania, których nie jestem w stanie do końca pojąć. To od nich rozpocząłem przygodę z ambientem i IDM. Jeśli ktoś ma ochotę dowiedzieć się co siedzi w umysłach tych dwóch Panów proponuję album Dead Cities.

Płyta jest z 1996 roku, ale za każdym razem kiedy do niej wracam odkrywam coś nowego.
Utworów należy słuchać w całkowitej ciszy (choć nie wszystkie są ciche:) ), najlepiej wieczorem przed snem.

Przedstawiam dwie propozycje właśnie z tego albumu:
My Kingdom


Her Face Forms in Summertime

__
Zachęcam do subskrybcji bloga jak i komentarzy.
__

poniedziałek, 1 marca 2010

U źródeł rytmu

Koncert DM już dawno za sobą. Wydaje mi się, że ten kto nigdy nie był na koncercie DM nie zrozumie o co chodzi w tej jakby nie było subkulturze. Sam wielkim fanem nie jestem (zacząłem od płyty Ultra), ale to co się wydarzyło w Łodzi na długo zostanie "w środku".
tutaj próbka:


Powoli psychicznie przygotowuje się na ASOT 450. Rok 2010 w audycjach wg mnie wypada dużo dużo lepiej niż poprzedni 2009. Niecałe 10 audycji za nami, a w nich naprawdę parę świetnych produkcji. Jedną z nich jest zupełnie odbiegający od reszty dostępnego materiału kawałek Ali-ego Wilson-a - "Pandora". Niczym szaman wracając do korzeni zawładnął moim umysłem ;) tak jak kiedyś robiła to (i w sumie robi do dziś) Sepultura w Ratamahatta :) Co prawda pomysł nie jest nowy, bo pamiętam takie "have known-y" jak Cave "Carnival", Mojado "Naranja" czy bardziej znany Filterheadz "Sunshine".
Także dzisiaj uciekając od transowych stringów (skrzypiec) czy damskich wokali przebieramy się w kostiumy z palmowych liści, stawiamy lampkę na środku podłogi i zaklinamy zimę tańcząc w rytm:

Ali Wilson - Pandora


__
Zachęcam do subskrybcji bloga jak i komentarzy.
__