Długi był to tydzień... Żałoba się skończyła, a pogrzebów ciąg dalszy.
To co mnie napawa optymizmem to postawa narodu. Chyba nie każdy zdaje sobie sprawę (i ja do niedawna) jak ważna jest tożsamość narodowa.
Pomijając kwestię "dobrze, że Wawel" vs. "przenigdy Wawel" jest już po uroczystościach. Brać udział w tworzącej się historii jest dla mnie czymś wyjątkowym. Żałuję, że nie mogłem uczestniczyć w tym wydarzeniu na żywo. Na szczęście dzięki zjednoczonym w tym czasie mediom można było podziwiać piękno uroczystości. Może nie każdy jest na nie wrażliwy, ale dla mnie to co zobaczyłem, a przede wszystkim usłyszałem wywarło olbrzymie wrażenie!
Numerem 1 tych kilku godzin było wykonanie Alleluja przed Ewangelią i po, w opracowaniu Henryka Jana Botora (pierwszy raz podczas ingresu metropolity kardynała Dziwisza).
5:43 wchodzą chyba puzony - moja szczęka -4 cm w dół
6:05 skrzypce - wszystkie mięśnie wiotkie...
Udało mi się znaleźć nagranie na youtube. Wszystko zaczyna się od 5m10s (koniecznie wybierzcie sobie lepszą jakość 480p):
__
Każdego zachęcam do subskrybcji bloga jak i komentarzy.
__
popieram! coś pięknego! córka
OdpowiedzUsuńOglądając relacje z nabożeństwa pomyślałam o tym samym... o tym że wszyscy, którzy pierwszy raz mieli szansę uczestniczyć w tak pięknej,a zarazem smutnej uroczystości byli zachwyceni ta oprawą muzyczną.Ja jestem pełna podziwu, słucha się takich wykonań z ciarkami na plecach...
OdpowiedzUsuńAlleluja nie jest w opracowaniu Pana Botora ale to jest Jego kompozycja. To wielka różnica :)
Usuń26 year old Electrical Engineer Werner Girdwood, hailing from Campbell River enjoys watching movies like "Outlaw Josey Wales, The" and Scrapbooking. Took a trip to Timbuktu and drives a Ferrari 250 SWB Berlinetta. znajdz tutaj
OdpowiedzUsuń