W tym roku nie będzie śniegu na święta...
Nie wiem którędy i kiedy jechać, żeby uniknąć korków...
Nie wiem co jej kupić na prezent...
Nie mam planów na sylwestra...
...nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że niektórzy tylko marzą o takich problemach. Nie chciałbym się roztkliwiać, ale faktem jest, że niektórzy Boże Narodzenie spędzali ściskając nie bliską osobę ale kawałek żelastwa z ostrą amunicją. Zapewne podobnie jest i dziś. Jak co roku przypomina mi o tym jedna z moich ulubionych kolęd Zbigniewa Preisnera, którą można znaleźć na płycie "Moje kolędy na koniec wieku".
Wspominając powstańców warszawskich i innych którzy ginęli za ojczyznę (tak, jestem patriotą) zapraszam wsłuchania się w:
Zbigniew Preisner - Kolęda warszawska (tekst: S. Baliński, wyk. J. Szafran)
Wszystkim znajomym i czytelnikom składam najserdeczniejsze życzenia, obfitych łask miłości i radości od Bożej Dzieciny.
Zachęcam do subskrybcji bloga jak i komentarzy. Może ktoś poleci jakąś ciekawą kolędę?
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz